Latający motor jak dron dla pasażera
Kolejny projekt latającego motocykla. Pomysłowość przypomina Tonego Starka, a do pełni sukcesu brakuje jeszcze zbroi.
Wygląd latającej maszyny przypomina skrzyżowanie drona z motocyklem. Puki co prototyp posiada na tyle mocy, aby podnieść i utrzymać w powietrzu człowieka. Kwestią czasu jest dopracowanie sterowności, ponieważ obecnie trudno się nim lata. Wysokość unoszenia jest w sam raz, czyli około 0,5 metra nad ziemią.
Projekt posiada 2 silniki spalinowe jak od kosiarki. Ułożenie ich jest dość zaskakujące. Przedni silnik jest w pozycji odwróconej i znajduje się wyżej. Tylni silnik jest przy ziemi. 2 śmigła ułożone w pozycji odpychającej powodują unoszenie. Hałas musi być niesamowity.
Należało by jeszcze popracować nad bezpieczeństwem. Obecnie osłony śmigieł są troszkę nie w tym miejscu i mogą pokaleczyć użytkownika. Ale nie ma się co dziwić. W końcu to dość dobrze zapowiadający się prototyp tworzony w garażu.
Samo sterowanie jest dość specyficzne i bardziej przypomina balansowanie ciałem. Zamiast standardowej kierownicy są uchwyty na ręce.
Wygląd latającej maszyny przypomina skrzyżowanie drona z motocyklem
Przy tworzeniu musieli wykonać bardzo dużo prób i zużyć sporo litrów paliwa.
może trzeba dołączyć komputer do poprawy sterowności i ramę wykonać z włókna szklanego, aby był lżejszy. Nie jestem inżynierem mam 17 lat.