Wystarczy własna przenośna lodówka, alkohol plus inwencja twórcza i nie trzeba jechać na drugi koniec Europy. Trochę pomyślunku ludzie i zaoszczędzi się kasę
Własny bar zawsze o nim marzyłem. Będę musiał pojechać do Amsterdamu i zobaczyć jak to wygląda na żywo. Opcja dobra, tylko czy u nas to się przyjmie, pożyjemy zobaczymy.
Palak to zawsze wymyśli coś, aby jak najmniej stracić. Przy tych pensjach co mamy musimy kombinować jak przetrwać, zabawić się i mieć jeszcze resztę.
Wystarczy własna przenośna lodówka, alkohol plus inwencja twórcza i nie trzeba jechać na drugi koniec Europy. Trochę pomyślunku ludzie i zaoszczędzi się kasę
Świetny pomysł, w końcu sam będę barmanem. Szkoda tylko, że trzeba jechać aż do Holandii. Ale czego nie robi się dla przyjemności
Własny bar zawsze o nim marzyłem. Będę musiał pojechać do Amsterdamu i zobaczyć jak to wygląda na żywo.
Opcja dobra, tylko czy u nas to się przyjmie, pożyjemy zobaczymy.